22 marca 2009

Terapia piegżo-gżegżółkowa

Terapia przyniosła efekty -skończyłam zakładkę dla Córka :). Gorzej było z porządkowaniem moich wszystkich przydasiów - czy Wam też zdarza się tak daleko zaplątać? Ja czasem szukając czegoś, grzebiąc w różnych drobiazgach zaczynam sobie przypominać stare pomysły, sytuacje, zdarzenia - po co, kiedy, jak ... i w ten prosty sposób po godzinie albo dwóch nie pamiętam czego szukałam... :D
Zdarzało mi się to kiedyś częściej w czasach szkolnych... potem gdy pojawiły się dzieci z przyczyn oczywistych nie było czasu za wiele na takie "wycieczki".
Teraz dzieci duże (chociaż zawsze potrzebujące uwagi :D ) są wyrozumiałe dla matki - wariatki :D



21 marca 2009

Piegże

Dżdżystym rankiem gżegżółki i piegże, zamiast wziąć się za dżdżownice, nażarły się na czczo miąższu rzeżuchy i rzędem rzygały do rozżarzonej brytfanny...
hm...
uratował mnie ten wierszyk dziś - przeczytał mi go właśnie mój Synek, a znalazł go w gazecie pod tytułem "Wieczorową porą - pomarańczowy ilustrowany kurier wódki żołądkowej gorzkiej".
:D

moja Pani D....

moja prywatna czarna dziura znowu próbuje mnie wciągnąć...
...jak jej się nie dać ?

18 marca 2009

Zaraza

Ten internet to zaraza :D ciągle zaraża nowymi pomysłami - a właściwie to Wy jesteście Zarazy :D
Ciągle coś fajnego pokazujecie i zarażacie mnie i nie tylko mnie chyba...
Ola smith zaraziła mnie filcowaniem :D, to co Ona pokazuje to po prostu mistrzostwo świata ! Jeż powalił mnie na kolana i pomimo dziury budżetowej poleciałam nabyć drogą kupna igły i wełnę.
Oto udziubane moje pierworodne kuleczki :P

jeszcze są dalekie od doskonałości - mają zaawansowany celulitis ;P - ale jak trochę ochłonę to je dopracuję, na razie jestem na etapie - jeszcze jedna, i jeszcze inna, i może jeszcze tak pomieszać....
paranoja :D

a ponieważ pogoda jaka jest każdy widzi - to mam dla Was i dla siebie kolorowego antydepresanta :)

17 marca 2009

Mam dość mdłości...

Od kilku miesięcy jest mdło - nie, nie mnie ;P - ogólnie, na świecie - brakuje konkretnych, nasyconych kolorów. I wzięło mnie - nie ma dla mnie nic konkretniejszego ponad czerń, czerwień i biel... Ptaszki znalazłam w notesie z wywiadówek jeszcze z czasów podstawówki mojego Syna - swoją drogą sporo tam ciekawych rysuneczków, które trzeba będzie wykorzystać...
Z tych ukochanych przeze mnie kolorów wyszła zakładka. Nie wiem czy już mówiłam, że poruszam się wyłącznie komunikacją miejską i bez książki nie wychodzę domu :D





Córek też czytaciel i już następna się robi :D

Czy do Was też wróciła Zima?????

15 marca 2009

Prezenty

Uprzejmie śpieszę donieść, że Zmorka rozdaje prezenty - są to dwa przecudnej urody motyle zdjęcia - oczywiście Jej autorstwa. Zachęcam gorąco - zajrzyjcie tutaj

13 marca 2009

Porwanie

Czuwając wczoraj przy chorym Córku i zastanawiając się jak pomóc - wymyśliłam Antypawia. Małego, pasiastego ptaszka z wodogłowiem o tajemnej mocy uzdrawiającej :D Córek dochodzi do siebie a Antypaw dostał dodatkowe imię - Sfeter :D
Rano Sfeter brał udział w sesji zdjęciowej, a oto i jej efekty :



początki zapowiadały się świetnie - Gwiazda w świetnym humorze ;) pogoda jak marzenie - nawet wodogłowie jakby mniejsze :D - i wszystko byłoby pięknie gdyby na horyzoncie nie pojawiła się Kwadratowa Suka...



udawała - jak zwykle zresztą - całkowitą obojętność - "no przecież ja tu jestem przypadkowo zupełnie..." ale wystarczyła chwila nieuwagi i......


Antypaw został uprowadzony... na szczęście Siły Specjalne były w pogotowiu i szybko odbiły zakładnika :D
Tylko Martes (zwany z racji temperamentu Mamlakiem lub Waldusiem), jak zwykle zdziwiony nie miał pojęcia co się właściwie wydarzyło tego ranka...





12 marca 2009

Choróbska :(

Mój biedny Córek znowu choruje :( . Dopiero co skończyła łykać ohydnego antybiota :( , na trzy dni zawitała w szkole, a wczoraj o 22.00 rozpoczęła festiwal "wymiatania", już nie mogłam patrzeć jak ją męczy - do 3.00 co 20 minut - z zegarkiem w ręku... Teraz jest trochę spokoju, za to pokazała się gorączka :( chyba zawitała do nas Grypka...
Ponieważ spać i tak nie miałam szans to latałam po necie, naoglądałam się znowu śliczności, ojjj.....
Kiedy już po ostatnim pawiu :) udało mi się zdrzemnąć śniły mi się takie pieczątki, że jak sobie uświadomiłam, że to tylko sen (nie za dużo tych "że"?) to się mało nie popłakałam :)
Ale za to Córek przespał spokojnie 4 godziny ;D
Za raz lecimy do lekarza - całe szczęście, że mój M. dziś ma wolne bo bez samochodu bym jej nie dotaszczyła :)
życzę zdrówka wszystkim :)

10 marca 2009

Zielono mi :D

Zachciało mi się wiosny i srrruu... jest :D wystarczyło zmienić szablon :D
Jeszcze tylko misia muszę do pionu postawić coby za robotę się wziął.... :D

Tryb pracy

Ponieważ fakt ukończenia kartki rozbestwił mnie całkowicie (chyba włączył mi się wreszcie tryb pracy) - postanowiłam też skończyć czapkę którą zaczęłam trzy lata - a właściwie zimy temu - a co? jak szaleć to szaleć :D

Dziś Kartce robiłam jeszcze fotkę przy świetle dziennym, więc będę się nią cieszyć - a swoją drogą to przydał by się jakiś kursik sesji fotograficznej dla Drobiazgu :))




9 marca 2009

Oko

Nareszcie udało mi się coś skończyć - to wiosenna karteczka dla mojej Kasi.



Dłubałam i dłubałam a OKO cały czas patrzyło :D

7 marca 2009

Wspomnienie lata :D

Jak wszyscy mam już dość zimna i takie wspomnienie po mnie lata :D lipiec, Zakopane, słoneczko, moje dzieciaki....

moja córeczka i mój miś
to moje dzieciaki (staram się uwieczniać te nieliczne chwile kiedy się akurat bardzo lubią :D
a to ja i moja córeczka jako dwugłowy potwór o czterech kończynach dolnych

Wywnętrzanie ...

Teraz pogadam trochę o sobie, i tak nikt tego nie czyta :D
Jestem matką dwójki dzieciaków, w tym jednego dorosłego już a drugiego dorastającego.
Życie nie poskąpiło mi urozmaiceń wszelakich, teraz gdy patrzę wstecz sama zastanawiam się jak ja temu wszystkiemu dałam radę i nie oszalałam ( no może nie do końca nie oszalałam). Nie jestem jednak - na szczęście - całkiem dorosła :D i co najważniejsze nie zgorzkniałam :D. Dalej lubię się śmiać, wygłupiać, żartować... i kocham ludzi :D
Jak na razie ograniczam się głównie do podglądania Waszych blogów, które nasuwają mi tysiące pomysłów i niestety pomysłami mają szanse zostać na zawsze... To jest największy chyba mój problem - nie mogę się zmobilizować do działania :) oglądam, zachwycam się, planuję i .... lecę dalej.
Ten blog założyłam z myślą o tym, że zmobilizuje mnie do działania :D Ciężko... oj ciężko to idzie.
Ale nawet gdyby nie poszło to samo oglądanie Waszych cudów daje mi ogromną satysfakcję...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich którzy tu trafiają i mają tyle cierpliwości, żeby to czytać - buziaki serdeczne :D

5 marca 2009

Urodziny !!!

Uprzejmie spieszę donieść, że Costa z okazji swoich urodzin rozdaje niesamowite prezenty !!! Istne szaleństwo uwierzcie !! Zajrzyjcie tam koniecznie :D

http://pasje-costy.blogspot.com/

Costa - jeszcze raz wszystkiego najlepszego :D

1 marca 2009

Wywołujemy wiosnę

Dziewczyny z Uroczyska wywołują wiosnę!!! Hurrraaaa !!!!! Chyba się odważę i wezmę udział w tym wyzwaniu, a co ;). Czas przestać kimać i zabrać się do roboty. Przecież dlatego się tu znalazłam, żeby tworzyć i podglądać tworzących :) na razie tylko podglądam....:)) A tyle mam pomysłów, ahhh... Odwagi kobieto !

http://naszeuroczysko.blogspot.com/