w grudniowo-styczniowym magazynie SENS króluje NADZIEJA ... :) temat jakże mi bliski :) jestem z urodzenia optymistką, niektórzy twierdzą nawet, że naiwniaczką :)))
zawsze uważałam, że lepiej być pełnym optymizmu, naiwnym, ufnym stworem wierzącym w dobre intencje innych ludzi bo tak jest łatwiej ... dlaczego? bo od czasu do czasu każdy dostaje po głowie, a jeśli pomiędzy tymi "razami" jestem ufna i naiwna to po prostu przyjemniej mi się żyje ... bo Ci którzy są nieufni, niezadowoleni i wszędzie wietrzą podstęp też dostają po głowie i to wcale nie rzadziej ... a "pomiędzy" są ciągle przepełnieni negatywnymi uczuciami ... smutny taki los - już wolę swoje "trwałe uśmiechnięcie", które jest we mnie nawet w dołkach, nawet na rozstajach, nawet w lękach i zagubieniach ... zawsze mam nadzieję, że się odnajdę :) a z Wami ta nadzieja jest zwielokrotniona :))
wszystkim "trwale uśmiechniętym" i "zadowolonym pomimo wszystko" przesyłam buziaki i uściski... wiem że czasem ten optymizm schodzi do podziemi - ale wiem również, że zawsze kiedyś mu się znudzi ciemność i wypełznie do słoneczka :))))
buziaki przesyłam również tym nieuśmiechniętym - może się uśmiechną ???
zawsze uważałam, że lepiej być pełnym optymizmu, naiwnym, ufnym stworem wierzącym w dobre intencje innych ludzi bo tak jest łatwiej ... dlaczego? bo od czasu do czasu każdy dostaje po głowie, a jeśli pomiędzy tymi "razami" jestem ufna i naiwna to po prostu przyjemniej mi się żyje ... bo Ci którzy są nieufni, niezadowoleni i wszędzie wietrzą podstęp też dostają po głowie i to wcale nie rzadziej ... a "pomiędzy" są ciągle przepełnieni negatywnymi uczuciami ... smutny taki los - już wolę swoje "trwałe uśmiechnięcie", które jest we mnie nawet w dołkach, nawet na rozstajach, nawet w lękach i zagubieniach ... zawsze mam nadzieję, że się odnajdę :) a z Wami ta nadzieja jest zwielokrotniona :))
wszystkim "trwale uśmiechniętym" i "zadowolonym pomimo wszystko" przesyłam buziaki i uściski... wiem że czasem ten optymizm schodzi do podziemi - ale wiem również, że zawsze kiedyś mu się znudzi ciemność i wypełznie do słoneczka :))))
buziaki przesyłam również tym nieuśmiechniętym - może się uśmiechną ???
9 komentarzy:
Widzisz, jedyny problem polega na tym, że my - ci "wietrzący podstęp" - jesteśmy przygotowani na ciosy. Nie zaskakują nas one, nie bolą tak bardzo i nie zaburzają równowagi. Zawsze wolę, żeby ktos mnie pozytywnie zaskoczył niż bolesnie zawiódł. Ale to ja. A Ty - bądź niepoprawną optymistką, bo niepoprawni optymiści są cholernie potrzebni ponurym pesymistom ;)
Zacznę od tego, że prześliczne zdjęcia zrobiłaś hiacyntowi :) A optymizm? Ja chyba jestem tak pół na pół. Lubię, baaardzo lubię mieć optymizm w sercu, być pogodnie nastawiona i ufna do ludzi, ale czasami z trudem mi to przychodzi. Szczególnie do nowo spotykanych osób. Jestem tym typem, który najpierw musi kogoś poznać ... choć ciut, aby móc zaufać. Później różnie z tym bywa czasami się zawodzę, a czasami ufność triumfuje ... to lubię ... ale kto nie lubi? Życzę Ci, abyś na swojej drodze spotykała ludzi, których warto obdarzać taką bezgraniczną ufnością, abyś zawsze wierzyła w dobroć, przyjaźń ... tego i sobie także życzę :)
uśmiech od uśmiechniętej:)
ale pięknie, delikatnie i aż poczułam zapach hiacyntów :)
przebudziałaś ją ;)
swieta racja amen :) :) :)
Cudne! Milo popatrzec. Zajrze tu czesciej....
Zapraszam do mnie po wyróżnienie :) Pozdrawiam!!!
Twoje zdjęcia budzą nadzieję... I duuuuużo uśmiechów :-)
Prześlij komentarz