pod poprzednim postem Cynka napisała :
"pomyśleć....że nie dane będzie się im rozwinąć...zatem...po co?
na temat zdjęć ostatnich smęcę..."
zawsze tak jest z bzami: popędliwe, działają bez zastanowienia, odurzają zapachem innych ale i siebie ... odrobina ciepła i gotowe są rozkwitnąć w mgnieniu oka, niewiele im trzeba aby się zaangażowały, ślepe na wszystko dookoła... a potem podmuch mrozu, rozczarowanie, rozpacz ...
czy ja aby jeszcze o bzach piszę? ... nie tylko bzy tak mają - różom nawet się to zdarza - zawsze to jakieś pocieszenie ...
to chyba jeszcze inna bajka - jak myślisz Cynko?

3 komentarze:
Dziękujemy za wspaniały widok.
Pozdrowienia.
przepiekna,obrobke tego zdjecia zrobilas :)
może już...rzeczywistość...nie bajka...
Prześlij komentarz