11 stycznia 2009

Polyvore

To gorsze sto razy niż choroba jakaś zakaźna... Nic nie robię tylko zapisuję nowe elementy... Całą noc mi się dziś śniły. Prawdę mówiąc - tak mam jak się czymś bardzo emocjonuję. Do dziś pamiętam jak będąc w ciąży z moją córką grałam w "czołgi" , jeszcze komputera nie było, tylko takie coś na "kardridże" -takie żółte pudełeczka :)) W szpitalu już po porodzie, ciągle mi się śniły po nocach. Nie dzidziuś, pieluszki, zupki, kupki itp. tylko czołgi :))) Nieźle jestem powykręcana...
OK , lecę z psami i wracam do kompa:)))

10 stycznia 2009

Witam dziś :))

Jakiś czas temu, moja Córka pokazała mi stronę Polyvore ... Na początku byłam sceptyczna - jaki jest sens w układaniu zestawów ubrań i twarzy Wielkich Tego Świata ??? To dobre dla mojej Córki właśnie - w jej wieku zbierałam zdjęcia Wielkich wycięte z Panoramy, Filmu, Przekroju... Po kolejnej wizycie na stronie ( do wizyty skusił mnie obrazek z bloga Deco Marty) dopatrzyłam się wreszcie jakich cudów można dokonać za pomocą wyżej wymienionego....I dziękuję Państwu - jestem ugotowana :))) Nie mogę się oderwać - a miałam robić kartki walentynkowe .....
Poniżej pierwsze, nieporadne próby :))