4 stycznia 2010

noworoczny spacer

powoli zbieram się w całość ...

jak na filmie puszczonym od tyłu patrzę jak poszczególne fragmenty wracają na swoje miejsce, jedne pasują bardziej niż przed inne mniej - to chyba się nazywa dorastanie, dojrzewanie, rozwój ????

w każdym razie nie mam wrażenia straty, niekompletności, pustki - wprost przeciwnie - za każdym razem mam wrażenie, że jest we mnie coś nowego, ciekawego, wartego poznania ....

stoję czasem trochę z boku, przyglądam się, obserwuję sama siebie jak robaka przez powiększające szkło i coraz bardziej jestem dumna ....




3 komentarze:

Szkatułka z wyobraźnią-Ola pisze...

ładne...i śniegu Ci zazdroszczę;)

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

bądź dumna,bądź..koniecznie!!!

Anonimowy pisze...

a badz sobie ,badz ;) ;)