22 października 2009

a ja ...


... dostałam kompletnego świra na punkcie liści (i miejsca po nich :) ), są takie piękne po deszczu, te kolory, wzory - gdyby ktoś to narysował powiedziałabym - no bez przesady !! - takie rzeczy nie istnieją !!! a tu jak zwykle - niespodzianka - życie przerasta każdą fikcję :D
*
a zupełnie zmieniając temat - to temperatura po trzech dniach zniknęła bez śladu - Córek nawet kataru nie ma, ani kaszelku najmniejszego - po prostu czary-mary - a to wszystko dzięki tym dobrym fluidom, które od Was płyną - dziękujemy :D










3 komentarze:

Unknown pisze...

ale fajnie kolorowe :)

inno pisze...

Będąc dzieckiem zachwycałam się takimi liśćmi... Ich cudownymi odcieniami czerwieni...
Zbierałam je i zasuszałam pomiędzy kartkami grubej księgi... Nigdy nic z nich nie zrobiłam ale... zatrzymywałam te piękne chwile kiedy to w ich poszukiwaniu biegałam po lesie...
Śliczne zdjęcia...

P.S.Dobrze, że choróbsko ustąpiło...

cynka- Ewa Mrozowska pisze...

dobry świr nie jest zły :D
a ten piękno rodzi !!!